Wreszcie kolejny wernisaż. To takie chwile,

które czynią życie siekawym. I bardziej znośnym. Po raz kolejny udało mi się wydobyć tylko pozytywne opinie zwiedzających. Niezmiernie się cieszę, że tak wiele osób przyjęło moje zaproszenie i że mogliśmy wreszcie wznieść toast za sukces wystawy lampką wina. Jak za dawnych czasów.

Bardzo dziękuję wszystkim moim pomocnikom, za wszystkie godziny spędzone na przygotowaniach i wernisażu. Nie zrobiłbym tego bez Was:)

Wielkie podziękowania dla moich licznych gości. Mam nadzieję, że dobrze się bawili.

Wystawa jest czynna do 26 czerwca. (sob.+niedz. 15:00 – 18:00)

Oto kilka zdjęć z wernisażu.